Marka Sennheiser kojarzy sie jednoznacznie z luksusem oraz funkcjonalnością. Słuchawki HD598 są doskonałem przykładem tej reputacji. Inspiracja europejskimi limuzynami klasy sedan powoduje, ze design tych słuchawek może zawrócic w głowie. Ciepły i przestronny dźwięk pozyskiwany dzięki technologii E.A.R. spowoduje, że ta sama głowa sama będzie poruszać się wraz z rytmem. Audiofile odnajdą w kosztujących niecałe 700 złotych słuchawkach ogromną wartość.
Design
Słuchawki Sennheiser HD598S wyglądają jak coś, co można znaleźć męskiej jaskini Rona Burgundy. Większosć plastikowego, beżowego pałąka obita jest jasnym, skoropodobnym materiałem zakonczonym drewnianymi wstawkami w połysku. Kapsuły nauszników również wykończone są drewnianymi wstawkami, wspaniale podkreślającymi otwartą konstrukcję słuchawek oraz logo Sennheiser. Para dużych, welurowych nauszników w kolorze czekolady uzupełnia wygląd retro.
Pałąk sluchawek jest regulowany. Doskonale ukryte przedłużenia pozwalają na dopasowanie położenia na glowie do maksimum komfortu.
Ponieważ audiofilskie słuchawki nie są raczej przeznaczone do użytku w podróży to nie znajdziemy tu zawiasów pozwalających na składanie. Do sypozycji mamy chromowane gniazdo jack na lewej słuchawce oraz odłączany kabel.
Czarna delikatna siateczka wyznacza wnetrze nausznika. Tam właśnie kryje się przetwornik, który dzięki technologii Ergonomic Acoustic Refinement (w skrócie wspomniany E.A.R.) umieszczony jest w pozycji optymalnej względem ucha.
HD598 dostarczane są bez etui, co jest zrozumiałe, gdyż nie są to sluchawki przeznaoczne do zbyt częstych podróży. Fajnie mimo wszystko bylo by mieć etui chociażby do przechowywania akcesoriów.
Komfort
Gdy zaczynaliśmy testy założenie ogromnych nauszników HD598 czuliśmy się jakby nasze głowy spoczywały na luksusowych poduszkach. Pomimo niesamowitej miękkości da się czuć delikatny nacisk w dolnej części nauszników. Nie jest to niemiłe uczucie, ale na pewno wyrźnie odczuwalne. Dla porównania, gdy testowaliśmy słuchawki AKG Q701 nie czuliśmy niemal żadnego nacisku. Mimo to HD598 w pełni komfortowo były na naszych głowach przez ponad 4 godziny.
Dzieki plastikowemu pałąkowi Sennheisery HD598 ważą niewiele – jedyne 270 gramów. Wspomniane AKG Q701 ważyły jednak jeszcze mniej – około 230 gramów.
Przewód
Sennheiser HD598S sprzedawane są wraz z trzymetrowym przewodem zakończonym wtykiem jack 6,3 mm. Idealnie gdy wyposażeni jesteśmy we wzmacniacz słuchawkoy bądź DAC. koniec kabla od strony słuwake zakończony jest wtykiem z mechanizmem zabezpieczającym. Wystarczy włoyć wtyk i obrócić i mamy pewność, że kabel przypadkowo nie wypadnie.
Dla tych, którzy nie posiadają wzmacniacza czy też DAC’a producent przewidział w zestawie adapter z 6,3 na 3,5mm. Jest to jednak dość masywne rozwiązanie. W połączeniu z tak długim przewodem nie wyobrażamy sobie wykorzystywania tego zestawu w drodze. Istnieje możliwość kupienia krótszego – półtorametrowego przewodu.
Jako że Sennheiser HD598S to słuchawki referencyjne, oznacza to że powietrze może do nich wniknąć. Ten typ konstrukcji obniża rezonans dając bardziej naturalny efekt dźwiękowy oraz lepsze odwzorowanie. W połączeniu z technologia E.A.R. oraz 40-milimetrowymi przetwornikami HD598 dostarczają wspaniale zbalansowany efekt audio.
HD598s pozwalają na słuchanie z wyższym poziomem głośności niz wspominane AKG Q701. „My Favourite Mood for Love” Johna Coltrane w naszym tescie na HD598 brzmiało cieplej i pozwalało lepiej słyszeć rozgraniczenie między instrumentami. Dzięki przestronności nie mieliśmy problemu z przerzuceniem uwagi z surowego saksofonu, na miękki dźwięk cymbałów. Ten sam utwór na Q710 brzmiał bardziej płasko, ale brzmiał bardziej przestrzennie, dzięki czemu mieliśmy wrażenie, że jesteśmy w pomieszczeniu razem z zespołem.
Poddobny efekt otrzymaliśmy słuchając „Moody’s Mood for Love” Quincy’ego Jonesa. Otwierający saksofon był melodyjny i „słodki”. POnownie Sennheisery 598S brzmiały cieplej, zwłaszcza przy wokalach. Jednakże Q710 dawało więcej detali takich jak skrzypce w tle. Q710 ponadto oferowały więcej przejrzystośći względem gęstszych 598S.
Zamiast napompowania sztucznym basem, zarówno Sennheiser HD598 jak i AKG Q710 dają bardziej naturalny dźwięk. Dzięki temu słuchacz ma możliwość posłuchać muzyki w formie, w jakiej miała być usłyszana. Zeby sprawdzić jak HD598 poradzą sobie z niskimi tonami zagraliśmy „The Healer” Erykah Badu. Bas był głęboki bez efektu przytłoczenia, dając jednocześnie dużo efektu przestrzeni. Q701 dały wyraźniejszy efekt przy niskich tonach, ale za to góra wydawała się odległa.
Podsumowanie
Sennheisery 598S dostarczają wrażeń audiofilskich za cenę słuchawek ze średniej półki. Za niecałe 700 złotyc miłośnicy dobrej muzyki otrzymują stylowe, retro wyglądające słuchawki z głębokim, bogatym brzmieniem. Słuchacze poszukujący nowocześniejszego wyglądu i większych ilości detali w muzyce powinni sprawdzić możliwości nieco droższych AKG710. Podsumowując Sennheiser HD598s to doskonały wybór dla audiofili o nieco mniejszym budżecie.
Słuchawki można kupić na stronie -> www.audioprestige.pl
Źródło: http://www.tomsguide.com/us/sennheiser-hd-598,review-2079.html